W okresie świąt, długich weekendów, czy tak jak teraz na początku wakacji, w mediach jak bumerang powraca temat odpowiedniego przygotowania samochodu do wyjazdu.
My tym razem na społecznościowym profilu sieci AD Polska poprosiliśmy mechaników o podzielenie się spostrzeżeniami ze swojej codziennej pracy.
Zacznijmy więc od podstaw, czyli dokumentów.
Pan Paweł zwraca uwagę na sprawdzenie ważności przeglądu badania technicznego w dowodzie rejestracyjnym samochodu! W porównaniu z nim zdecydowanie bardziej pamiętamy o terminie końca polisy ubezpieczenia OC, ale może warto też wykupić dodatkowy pakiet z assistance na wakacyjny wyjazd? W przypadku – odpukać – awarii na pomoc zawsze można liczyć w jednym z warsztatów należących do europejskiej sieci AD International.
Z kolei pan Michał zaznacza, że takie przygotowania nie są potrzebne jeśli właściciel dba o auto na bieżąco. Jeśli tak nie jest, to najczęściej spotyka się z reakcją „Panie majster, bo ja jutro jadę i muszę to mieć zrobione!”
To, czyli co?
Większość wypowiadających się mechaników zaczyna wyliczankę od sprawdzenia poziomu oleju i płynów eksploatacyjnych. Niby podstawowa czynność, którą raz na jakiś czas powinien wykonać każdy kierowca i ewentualnie uzupełnić.
Taka systematyczność pokaże też, czy nie dochodzi do częstszych ubytków, co będzie świadczyło o nieszczelności danego układu, a tym samym pretekstem do nieodkładania na ostatnią chwilę wizyty w warsztacie.
Zaglądając pod maskę silnika warto uzupełnić zbiorniczek z płynem do spryskiwaczy, a przy tej okazji obejrzeć wycieraczki. Ich pióra, po tym jak je wykorzystywaliśmy podczas zimy, mogą być bardzo zużyte.
Czyste szyby to połowa sukcesu, drugą są sprawne światła w samochodzie.
Może poza kontrolą czy wszystkie świecą, warto sprawdzić ich ustawienie? Osobom wybierającym się w dłuższą podróż – tym bardziej za granicę – pan Krystian radzi zabrać zapasowy komplet żarówek. O ile w Polsce nie należy on do obowiązkowego wyposażenia samochodu (pomijając już kwestię bezpieczeństwa na drodze), to w niektórych krajach jest wymagany.
W takim „żelaznym” ekwipunku wojadżera powinna się znaleźć dobrze wyposażona apteczna, certyfikowany trójkąt ostrzegawczy i przynajmniej jedna kamizelka odblaskowa, działająca latarka, zestaw bezpieczników, sprawna gaśnica oraz linka holownicza. W tym miejscu pan Michał przypomina o sprawdzeniu, czy mamy „oczko-wkręt” do zderzaka, który wykorzystamy do ewentualnego holowania innego bądź naszego pojazdu. Z kolei pan Łukasz podsuwa jeszcze jeden pomysł – zabranie kilku trytytek! Niby banalne, czasem wyśmiewane, ale w sytuacji awaryjnej mogą okazać się niezastąpione!
Warto też przejrzeć narzędzia potrzebne do wymiany koła – lewarek, klucz do okręcenia śrub, a w przypadku zestawów naprawczych – czy wszystko działa. Naturalnie kontrolą ciśnienia objęte jest koło zapasowe, o tych założonych na samochodzie nie wspominając. W parze z nimi działa układ hamulcowy oraz zawieszenie. Jeśli więc zauważyliśmy jakieś nieprawidłowości, kontrolę tych elementów należy niezwłocznie powierzyć mechanikowi w warsztacie.
Wielu wypowiadających się mechaników na społecznościowym profilu sieci AD Polska zwraca uwagę na czystość – umycie nadwozia, szyb z obu stron oraz odświeżenie wnętrza kabiny pasażerskiej. W lecie, przy dłuższych podróżach, intensywniej korzystamy z układu wentylacji czy klimatyzacji. Zaniedbania w systematycznej konserwacji i czyszczeniu niestety odbiją się na naszym i współpasażerów samopoczuciu, a nawet zdrowiu!
Taką listę przedwyjazdowych czynności można by jeszcze długo wymieniać. Pan Bartek dokłada do niej kontrolę alternatora, bo „co drugi dzień ktoś z trasy zlatuje z tym problemem”. A skoro alternator, to i akumulator – kres jego sprawności nie zawsze musi wypadać w zimie.
Na koniec pani Katarzyna żartobliwie dodaje, że przed wyruszeniem w wakacyjną podróż trzeba upewnić się, czy wszyscy są w aucie! Całość najlepiej podsumował pan Marcin „A co za różnica, czy trasa jest długa czy krótka? Auto musi być zawsze sprawne w 100 procentach”.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.