Panika w warsztacie – są na to sposoby.
Przy letnich naprawach (głowica, rozrząd, panewki, kolektor wydechowy, kolektor dolotowy, turbosprężarka, etc.) mamy do czynienia z sytuacjami, które w każdym warsztacie powodują przyspieszone bicie serca i zimny pot na czole – spieszyli się z robotą i gwint się zerwał. Się zerwał – bo oczywiście nikt się nie przyzna, że przeciągnął albo potraktował młotkiem. Ale na szczęcie zwykle tę tragedię można jeszcze odwrócić – warunek jest jeden – trzeba mieć odpowiedni zestaw gwintowników i narzynek.
Sprawny przekręt na gwincie zewnętrznym
Stare „szpilki” to temat zwiastujący kłopoty – jeśli zdejmujemy kolektor wydechowy zwykle wszystko jest tak serdecznie zapieczone, że hektolitry penetratora na nic się zdadzą. Pół biedy jeśli mamy do czynienia akurat ze szpilkami wymiennymi – a co jeśli to są „zęby stałe”? Przy walce z taką szpilką często zdarzają się mechaniczne uszkodzenia gwintu i trzeba rzeźbić w tym co jest. Dobieramy więc odpowiednia narzynkę i … no właśnie! Może się okazać, że nasza korekta gwintu na niewiele się zda i trzeba temat przerobić od a-z czyli od surowego wałka do nowej szpilki. Taka szpilka jest najpierw zwykłym, zwykle lekko nadwymiarowym, prętem. Powodzenie jej gwintowania zależy w wysokim stopniu od właściwego doboru narzynek. I tu istotna jest jakość stali naszej narzynki (HSS – stal szybkotnąca) oraz skład stopu przystosowany do metalu, w którym pracuje. Ważnym parametrem jest również nachylenie i rodzaj powierzchni tnącej oraz wielkość tzw. nakroju – brzegu ostrza ściętego pod kątem odpowiednim dla danego materiału.
Gwint zewnętrzny to gra na dokładność i stabilność – żeby się udała musimy mieć absolutną pewność że surowy materiał ani drgnie podczas obróbki i że jest prostopadle, stabilnie umocowany w imadle/bloku silnika. Gdy to już wiemy zaczyna się właściwa zabawa – w gwintowaniu ręcznym i mechanicznym najważniejszy jest początek – gdy ustabilizujemy naszą narzynkę po pierwszych 2-3 obrotach warto zakręcić w druga stronę i zacząć od nowa już z kilkoma kroplami oliwy maszynowej lub oleju nakapanymi na materiał. Wówczas cała operacja przebiegnie sprawniej i dodatkowo olej zgromadzi w sobie większość opiłków. Kręcenie w kierunku odwrotnym w przypadku narzynek ręcznych daje dodatkowo efekt tzw. złamania wióra i pozwala na skuteczne oczyszczenie powierzchni cięcia w trakcie właściwego narzynania.
Wewnętrznie – przelotowo i nie tylko
W przypadku gwintów wewnętrznych istotna jest na początku właściwa kalibracja. I to zarówno wiertła do wiercenia nowego kanału/wyrównania ścian starego jak i samego gwintownika. Pomocna w tym jest zazwyczaj odpowiednia tabela podająca pary rozmiarów optymalnych dla odpowiedniego fi gwintowanego otworu. Gwintowniki maszynowe i ręczne różnią się przy tym kształtem i sposobem pracy – podobnie jeśli chodzi o samą geometrię otworu gwintowanego. W gwintowaniu przelotowym lepiej sprawdzają się gwintowniki maszynowe, zapatrzone w końcówkę penetrującą i spiralną krawędź tnącą. W gwintowaniu zamkniętych szczelin spokojnie wystarczy ręczna robota zwykłym gwintownikiem – i tu uwaga: każdy z nich powinien być oznaczony od 1 – 3 co informuje o kolejności ich użycia: zaczynamy zdzierakiem (1), pracujemy pośrednim (2) by finiszować wykańczakiem (3) .
Zarówno przy stosowaniu gwintowników ręcznych jak i mechanicznych istotne jest w gwintowaniu wewnętrznym, odpowiednie ustabilizowanie procesu od samego początku. Warto też przed właściwym gwintowaniem wykonać lekkie fazowanie brzegów samego otworu – robienie tego po zasadniczym gwintowaniu jest trochę musztardą po obiedzie i może prowadzić do uszkodzenia ważnej, początkowej ścieżki gwintu. Gwintując ręcznie wykonujemy – analogicznie jak w przypadku gwintowania zewnętrznego – powtarzalne zwroty kierunku o pół lub ¾ obrotu by spowodować złamanie wióra. Podobnie jak w poprzednim typie gwintowania zalecane jest zalanie pola pracy odpowiednia ilością oliwy maszynowej lub oleju, a po skończonym gwintowaniu staranne oczyszczenie miejsca pracy z wiór i opiłków – najlepiej sprężonym powietrzem.
Dorabianie gwintów to technika nadal obecna w warsztatach i ratująca mechaników przed konsekwencjami nieuwagi lub zwyczajnego pecha. Warto więc mieć na wyposażeniu kompletny zestaw narzynek i gwintowników wysokiej klasy. Taki profesjonalny zestaw znajdziecie na www.narzedzianonstop.pl w ofercie marki PROLINE.
Zestaw profesjonalnych gwintowników i narzynek ręcznych, PROLINE 67232
-Gwintowniki i narzynki wykonane ze stali szybkotnącej HSS spełniającej normy:
-DIN 352 HSS SW7M
-Profesjonalna jakość gwintowników i narzynek
-W zestawie komplet 32 sztuk (gwintowniki nr 1, 2, 3 dla każdego rozmiaru oraz narzynki)
-W zestawie dodatkowo pokrętło do gwintowników, oprawka do narzynek,
wkrętak do mocowania narzynek w uchwycie oraz wzornik – grzebień do gwintów
-Dostępne gwintowniki i narzynki z gwintem metrycznym zwykłym.
-Wymiary M3, M4, M5, M6, M8, M10, M12.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.