Z PROLINE na tor wyścigowy
Marka PROLINE stawiała od zawsze na motosport zarówno w wydaniu motocyklowym jak i samochodowym. Narzędzia PROLINE były i są nadal obecne w warsztatach i paddokach Jarosława Hampla, Konrada Kujawy, Ireneusza Sikory, a obecnie Milana Pawelca. Nie tylko jednak mistrzowie i zawodowcy siadają za rajdowymi sterami.
Coraz częściej robią to miłośnicy starów na klasycznych autach z końcówki ubiegłego wieku – dlatego powinni mieć zaplecze techniczne z charakterem. Zajrzyjmy na tory Classicauto CUP z serwisowymi narzędziami_PROLINE w roli Punktu Pierwszej Pomocy Technicznej.
Pomysł powstał spontanicznie i na podstawie prostej obserwacji, że nie wszystkie startujące w cyklu Classicauto Cup ekipy mają swoje zaplecze techniczne. Marka PROLINE będąca partnerem CA CUP dostarcza już narzędzi jako nagród w poszczególnych edycjach zmagań klasyków, więc czemu nie użyć ich podczas rajdowych zmagań? Jak się okazało po każdym starcie w stawce aut pojawiały się te potrzebujące podniesienia koła lub dwóch, regulacji ręcznego, likwidacji jakiegoś wycieku, wymiany koła, docięcia uszkodzonych elementów nadwozia czy dopompowania opon.
Wówczas firmowy namiot PROLINE (zwykle miejsce statycznych pokazów przed sklepami narzędziowymi) stawał się lotnym pit-stopem gdzie gościły wspaniałe wozy takie jak BMW, czy Ferrari! Kierowcy/piloci brali czekające na nich podnośniki, kompresory, prostowniki-startery, zestawy kluczy, elektronarzędzia, leżanki warsztatowe i wszelkie potrzebne im do szybkiej naprawy akcesoria.
Narzędzia PROLINE sprawdziły się w boju i z pewnością wystartują również w kolejnych edycjach Classicauto CUP 2024, o których możecie dowiedzieć się więcej na http://classicautocup.pl