PULS BRANŻY 11 e-AUTO SERVICE MANAGER 08 - 2023 miesiącach wynikała z prozaicznego powodu. Lato zdecydowanie sprzyja innym aktywnościom, na które część ludzi woli poświęcić wolne od pracy soboty – twierdzi Paweł Tuzinek. Jak przewiduje Mateusz Chołuj, w drugiej połowie roku ruch w salonach może się poprawić, o ile nic negatywnego znowu nie wydarzy się na rynku. To może być już widoczne na początku IV kw. br. Polacy, którzy odłożyli decyzję o zakupie nowego pojazdu, zaczną szukać wyprzedaży roczników i akcji rabatowych. – Do salonów odważniej powinny też ruszyć firmy na zakupy flotowe. To może zwiększyć ruch, ale ogólnie sytuacja dalej będzie na minusie, choć już nie na tak dużym, jak teraz. Uważam też, że dealerzy po tym słabym dla nich okresie będą bardziej skłonni dawać rabaty, szczególnie w segmencie premium, co trochę podreperuje sytuację – prognozuje ekspert z firmy technologicznej Proxi.cloud. Z kolei Paweł Tuzinek nie spodziewa się znaczącego pogłębienia i tak dużego już spadku wizyt w salonach. Kolejne dwa kwartały 2023 roku mogą okazać się okresem poprawy ruchu. – Oczywiście najwięcej wizyt można przewidywać na przełomie IV kw. br. i I kw. 2024 roku, ze względu na wyprzedaże rocznika, które już wróciły po pandemicznej przerwie. Wtedy powinien być największy ruch. Zakładam, że wówczas pojawią się w salonach również te osoby, które zrezygnowały z wizyt w ostatnich miesiącach, licząc właśnie na przeczekanie górki inflacji oraz wysokich cen – podsumowuje prezes Związku Dealerów Samochodów. Dane pochodzą z badania przeprowadzonego przez firmę technologiczną Proxi.cloud dla Związku Dealerów Samochodów (ZDS) na grupie 463 380 konsumentów, którzy odwiedzili łącznie 1707 salonów samochodowych należących do 34 marek. Zostały one podzielone na dwa segmenty – premium (9 marek) i wolumenowe (25 marek). Wyniki z II kwartału 2023 roku zostały porównane z analogicznym okresem roku poprzedzającego. W ramach badania wzięto pod uwagę wizyty, których czas trwania wynosił od 10 minut do 3 godzin. Ponadto z badania wykluczone zostały osoby, które odwiedziły dany salon minimum 4 razy w ciągu tygodnia. Dzięki temu nie byli brani pod uwagę pracownicy i serwisanci konkretnych salonów. Informacje zebrano za pośrednictwem aplikacji mobilnych zainstalowanych na telefonach konsumentów, którzy uprzednio zezwolili na udostępnianie danych lokalizacyjnych. W obu analizowanych okresach badawczych wykorzystano dane z tych samych aplikacji, jednocześnie uwzględniając zmiany w ich wielkości oraz odsetku zgód na udostępnienie lokalizacji. Fot. ZDS
RkJQdWJsaXNoZXIy ODk4Nzg=