E-Auto Service Manager 5/2024

PULS BRANŻY 13 e-AUTO SERVICE MANAGER 05 - 2024 układem doładowania, a nawet pękającymi tłokami. Do dziś zakup auta z tą jednostką, nagradzaną w latach 2009-2010, jest bardzo ryzykowny, choć najbardziej wadliwa jest rodzina z serii EA111 - dodaje ekspert. Zaraz po 1.4 TSI nagrodę główną za najlepszy nowy silnik otrzymał twór Fiata 0.9 TwinAir. Według mechaników nie jest to co prawda bardzo zły silnik, jednak po latach trudno dostrzec w nim wiele zalet. Jednostka ta mocno wibruje, nie ma mocy w dolnym zakresie obrotów, a koszty produkcji, które przekładają się na cenę samochodu, a także koszty serwisowania i napraw, są niewspółmiernie wysokie do wielkości i mocy, jaką oferuje. - W latach 2012-2014 najlepszym silnikiem według jury konkursu był fordowski 1.0 EcoBoost - opowiada ekspert sieci ProfiAuto Serwis - Dla Forda to ważna konstrukcja, która trafiła pod maskę niemal każdego modelu koncernu. Nie jest ona wyjątkowo awaryjna, jednak wielu użytkowników od początku borykało się z poważnymi problemami w zamontowanych w niej modelach, nierzadko kończąc z przegrzanym silnikiem. Ford wymienił w ramach gwarancji wiele takich jednostek. W warsztatach niezależnych jest niestety wciąż częstym gościem – dodaje Lehnort. Czy należy bać się zakupu używanych z „silnikami roku”? Nie oznacza to jednak, że wszystkie silniki nagradzane w plebiscycie International Engine of the Year były wadliwe i problematyczne. Wręcz przeciwnie – większość z nich okazała się całkiem dobra. Należy tylko pamiętać, że nagrody przyznawane w branży nie zawsze odzwierciedlają wszystkie zalety, a już na pewno nie wady konkretnej konstrukcji. Jury konkursowe przez lata doceniło nowatorskie rozwiązania, a dopiero potem eksploatacja weryfikowała ich decyzje. - Nawet kupując auto z niezbyt udaną jednostką można być z niego zadowolonym. Należyty serwis i porządnie wykonywane naprawy, kiedy tylko stwierdzi się usterkę, są kluczem do bezproblemowej eksploatacji. Dobry warsztat poradzi sobie z każdym silnikiem. Nawet takim, który zaliczył poważną wpadkę - podsumowuje Adam Lehnort z należącej do firmy Moto-Profil sieci warsztatów ProfiAuto Serwis.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODk4Nzg=